Header Ads

USA: Skazany za morderstwo uniknął kary śmierci na 6 godzin przed jej wykonaniem.


Morderca ze stanu Georgia, USA, którego egzekucja została zaplanowana na czwartek, uzyskał ułaskawienie na 6 godzin przed wykonaniem kary śmierci. Mężczyzna będzie odbywał karę dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości warunkowego zwolnienia. 

Stanowa Rada ds. ułaskawień i zwolnień warunkowych wydała orzeczenie wczesnym popołudniem w miniony czwartek, że 58-letni Jimmy Meders nie zostanie poddany zaplanowanej na 19:00 egzekucji w postaci podania śmiertelnego zastrzyku. Meders został skazany w 1987 roku za morderstwo pracownika podczas napadu na sklep spożywczy w hrabstwie Glynn, Dona Andersona. Morderca strzelił swojej ofierze najpierw w klatkę piersiową, a potem w głowę, po czym zabrał z kasy 38 dolarów. 


Rada podjęła decyzję po przeprowadzeniu przesłuchania dzień przed egzekucją, rozważając kilka czynników, w tym brak wcześniejszego rejestru karnego Medersa, niewielkie wykroczenie w ciągu 30 lat w celi śmierci oraz życzenie ławy przysięgłych podczas obrad przed wydaniem wyroku, aby zamienić karę śmierci na dożywocie bez możliwości warunkowego zwolnienia. Rada wzięła także pod uwagę poparcie dla pomysłu zamiany kary od wciąż żyjących członków ławy przysięgłych. We wniosku o ułaskawienie stwierdzono, że "każdy żywy ławnik" potwierdził, że gdyby miał taką możliwość wydałby wyrok dożywocia bez możliwości wcześniejszego zwolnienia. 

Mike Admirand, adwokat Medersa z Południowego Centrum Praw Człowieka, powiedział, że są "głęboko wdzięczni". 

"Nie można przecenić kluczowej roli Rady w okazywaniu litości w tych rzadkich okolicznościach." - powiedział Admirand. "Podejmując tę sprawę, Rada sprawiła, że ława przysięgłych naprawdę postanowiła skazać Jimmy'ego na dożywocie bez zwolnienia warunkowego, a nie karę śmierci."

Meders miał być 53. więźniem zabitym śmiercionośnym zastrzykiem w stanie Georgia, a obecnie jest szóstym więźniem w celi śmierci, który uzyskał ułaskawienie w postaci zamiany kary przez Radę od 2002 roku. 

Meders służył w Gwardii Narodowej
W odpowiedzi na protesty obrońcy Medersa, prawnicy stanowi stwierdzili, że "egzekucja nieuzbrojonego mężczyzny podczas popełnienia rozboju z bronią" spełnia kryteria sprawy o karę śmierci. Adwokat mordercy zwrócił się do Sądu Najwyższego z prośbą o zawieszenie egzekucji. Z kolei Meders twierdzi, że testy DNA na narzędziu zbrodni oczyściłyby go z wszelkich zarzutów, jednak sędzia obecnie rozpoznający sprawę uznał, że "nadal istnieją przytłaczające dowody jego winy". 

Morderstwo Andersona miało miejsce 13 października 1987 roku około 2:30 w nocy w sklepie spożywczym Jiffy. Meders pił alkohol z trzema mężczyznami - Randym Harrisem, Billem Arnoldem i Gregiem Creelem. Po rozstaniu się z Harrisem, cała trójka godzinami jeździła po mieście, aż w końcu trafiła do sklepu spożywczego Andersona. Kiedy sprzedawca otworzył kasę, Meders bez skrupułów go zastrzelił kradnąc 38 dolarów w gotówce i bony żywnościowe. Creel i Meders wybiegli ze sklepu, gdzie za kierownicą samochodu czekał na nich Arnold. W późniejszym czasie Harris zeznał, że Meders pojawił się w Best Western, gdzie przyznał się do zbrodni:

"Właśnie zdmuchnąłem głowę mężczyzny za ponad 38 dolarów" - rzekł rzekomo Meders zanim powąchał broń jakby właśnie przed momentem z niej wystrzelił. 


Po aresztowaniu Medersa funkcjonariusze policji odnaleźli narzędzie zbrodni pod jego łóżkiem i połączyli zarejestrowane "pieniądze z przynęty" znalezione w jego domu. "Pieniądze z przynęty" to przechowywane w niektórych sklepach fałszywe pieniądze, które pomagają łapać złodziei na podstawie numeru seryjnego. Jednak Meders powiedział, że nigdy nikogo nie zastrzelił. Mężczyzna został skazany w 1989 roku na karę śmierci, a w celi śmierci spędził 30 lat. 

Źródło info: DailyMail
Źródło foto:  Pixabay / Facebook / screen, YT

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.