Header Ads

Przywiązana do drzewa, duszona własnymi sznurówkami, molestowana. Migrant z Etiopii odpowiedzialny za horror 9-letniej Szwedki.


To był zwykły dzień, dzień jak co dzień. Był lipiec. 9-letnia Luna po skończonych zajęciach w miejscowej szkole w szwedzkim mieście Skellefteå założyła plecak i kask, pożegnała się z personelem szkoły i wsiadła na rower kierując się w stronę domu przy Morö Backe. To, co wydarzyło się później, na zawsze zniszczyło jej rodzinę i życie Luny. 
15-letni imigrant z Etiopii z prawem stałego pobytu dopadł jadącą na rowerze Lunę. Śledczy nie wiedzą jak, nie wiedzą jak udało mu się przeciągnąć jej nagie ciało przez nierówny teren lasu, gdzie później znaleziono ją ze sznurowadłem wokół szyi, dosłownie kilka chwil od śmierci. Dziewczynkę znaleziono żywą, ale próby jej uduszenia pozbawiły ją tlenu, pozostawiając trwałe uszkodzenie mózgu, które doprowadziło do zaniku mowy i czterokończynowego paraliżu. Po miesiącach rehabilitacji jedynym słowem jakie dziewczynka wypowiedziała było słowo "mama".

 

Dopiero w zeszłym tygodniu po udzieleniu wywiadu Expressen przez ciotkę dziewczynki sprawa odbiła się szerokim echem. Policja nie wie jak długo Luna leżała nago w ściółce leśnej. Kiedy została odkryta była przywiązana do drzewa, a jej oddech był słabo wyczuwalny. Rozpoczęła się akcja o życie dziewczynki. Policjant będący na miejscu zdarzenia został zmuszony do kierowania karetką, a dwójka ratowników wykonała tytaniczną pracę by utrzymać dziewczynkę przy życiu. Sześć miesięcy po ataku świat dowiedział się przez co przeszła Luna i jej rodzina.

 

15-letni imigrant z Etiopii stanowił zagrożenie niemalże od momentu przybycia do Szwecji. Chłopak miał udokumentowaną historię napaści na tle seksualnym w sąsiednich szkołach i poza ich murami, na szkolnych komputerach oglądał pornografię, a w pobliżu przejścia, gdzie później odnaleziono Lunę, napadał na kobiety. W dniu usiłowania morderstwa Etiopczyk wykorzystał sznurowadła Luny. Jedną dusił dziewczynkę, a drugą związał jej ręce wokół drzewa tak mocno, że uszkodził korę. Nic nie wskazuje na to, że napastnik znał się z ofiarą. Wkrótce potem chłopak wrócił na boisko szkolne, a później uczestniczył w poszukiwaniach dziewczynki.

 


Luna została znaleziona przez kobietę na poboczu leśnej drogi w pobliżu szkoły. Policja zwróciła uwagę na dziwne zachowanie etiopskiego nastolatka i jeszcze tego samego wieczoru przesłuchała go. Wtedy napastnik powiedział, że ma 15 lat, chociaż w szkole zapisano go jako 13-latka. Nastolatek początkowo twierdził, że nie ma nic wspólnego z usiłowaniem zabójstwa, ale następnego dnia przyznał się rodzicom do tego, co zrobił. Wtedy ojciec wezwał policję. Dochodzenie prowadzone przez szwedzką agencję kryminalistyczną potwierdziło, że napastnik w chwili usiłowania zabójstwa miał 15 lat. Podczas kolejnego przesłuchania chłopak wyraził zdziwienie, że jego ofiara przeżyła. Chociaż przyznał się do napaści, szczegóły historii zmieniały się, a on miał trudności z wyjaśnieniem dlaczego zaatakował dziewczynkę.

 

Szczegóły procesu były brutalne. Zarówno sędziowie, obrońcy, jak i prokurator przeprosili rodzinę za szczegóły, na które byli narażeni w ciągu czterech dni. Emma, ciotka Luny, powiedziała, że nigdy nie myślała, żeby nie pojawić się w sądzie, bowiem wiedziała, że musi dać świadectwo swojej siostrzenicy.

 

"Chciałam być jej świadkiem, być jej oczami i uszami. Może pewnego dnia będzie chciała, żebym jej powiedziała." - stwierdziła Emma.

 

19 października 2022 roku Sąd Okręgowy w Skellefteå skazał 15-latka za usiłowanie zabójstwa i brutalny gwałt. 30 listopada sądowo-psychiatryczne śledztwo wykazało, że 15-latek "cierpi na poważne zaburzenia psychiczne zarówno wtedy, gdy zaatakował Lunę, jak i teraz". Dochodzenie wykazało również, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że 15-latek mógłby popełnić kolejne poważne przestępstwo, gdyby nadal był na wolności. 14 grudnia 15-latek został skazany przez Sąd Rejonowy w Skellefteå na sądową opiekę psychiatryczną ze specjalnym badaniem. Nie wiadomo jak długo będzie przebywał w placówce. Gdyby nastolatek popełnił przestępstwo jako dorosły, groziłoby mu nawet dożywocie.  

 

Luna była pod respiratorem przez 11 dni. Jej uszkodzenie mózgu jest nieodwracalne. Dziewczynka jest przykuta do wózka inwalidzkiego, musi przyjmować leki na epilepsję i nie może nic mówić.

 

W wywiadzie dla Expressen Emma tak opisuje codzienny horror przez który przechodzi rodzina Luny:

 

"Czujemy się tak, jakbyśmy chodzili boso po ostrym nożu z przepaścią po obu stronach. Naprawdę zrozumieliśmy, że tak było, ale kiedy dostaliśmy to czarno na białym, bardzo bolało."

 

Rodzina Luny zamieszcza na Instagramie zdjęcia dziewczynki sprzed ataku.

Etiopczyk przyjechał z Etiopii do Szwecji w 2018 roku i otrzymał pozwolenie na pobyt czasowy wraz z matką i trójką rodzeństwa. W chwili usiłowania zabójstwa otrzymał prawo stałego pobytu. Od tego czasu rodzina powiększyła się o piąte dziecko. Wiek chłopca został podany nieprawidłowo kiedy przyjechał do kraju. Chociaż personel szkoły wiedział, że jego wiek jest nieprawidłowy, nie zrobili z tym nic i to pomimo poważnych problemów jakie stwarzał w środowisku szkolnym z młodszymi dziećmi.

 

Dochodzenie niezależnych dziennikarzy wykazało, że chłopiec miał długą historię problemów z różnymi szkołami i służbami społecznymi. W 2019 roku zostały zgłoszone trzy oddzielne incydenty, w których łapał dziewczęta za piersi i pośladki w szkole i nazywał je "dziwkami". Chociaż szkoła kontaktowała się z rodzicami, nigdy nie zgłoszono żadnych interwencji do szwedzkich służb społecznych. W czerwcu 2021 roku nastolatek zaatakował kobietę przy przejściu podziemnym w Moröhöjden, niedaleko miejsca, w którym odkryto Lunę. Kobieta stwierdziła, że dzięki oporowi jaki stawiła w pojedynku zapaśniczym z napastnikiem, udało się jej uwolnić. Policja zbadała próbę napadu i doszła do wniosku, że za atakiem krył się motyw seksualny. Sprawę skierowano do opieki społecznej. Nigdy nie została zgłoszona do szkoły, do której uczęszczał Etiopczyk.

 

Proces ujawnił, że 15-latek surfował po Internecie na szkolnych komputerach przeglądając brutalną pornografię przedstawiającą duszenie. Władze szkoły zagroziły nastolatkowi, że jeśli dalej będzie przeglądał podobne strony nie będzie mógł korzystać ze szkolnych komputerów.


Źródło info: Expressen

Źródło foto: Instagram / Expressen

 

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.